Dojazdy do pracy to codzienność dla wielu osób, a związane z nimi koszty mogą stanowić istotną część miesięcznego budżetu. W polskim prawie nie ma ogólnego obowiązku, aby pracodawca wypłacał zwrot kosztów za codzienne przejazdy z domu do pracy. Istnieją jednak sytuacje, w których pracownik może otrzymać zwrot kosztów dojazdu do pracy albo dodatkowe wsparcie w formie benefitów, takich jak dofinansowanie na dojazd do pracy czy ryczałty paliwowe.
Zwrot kosztów dojazdu do pracy to zagadnienie, które często pojawia się nie tylko w kontekście pracy tymczasowej. Udokumentowane wydatki na przejazdy mogą stanowić podstawę do rozliczenia delegacji służbowej, a w niektórych firmach także do uzyskania dodatkowych świadczeń w ramach polityki benefitowej. A co z dojazdem do pracy transportem publicznym? Poniżej omawiamy najważniejsze sytuacje, w których pracodawca może (lub musi) zwrócić koszty podróży pracownika.
Przeczytaj również: Zatrudnienie pracowników tymczasowych i fizycznych – jak przyciągnąć najlepszych kandydatów?
Zwrot kosztów dojazdu do pracy: delegacje służbowe
Najczęściej spotykanym przypadkiem, kiedy pracodawca jest zobowiązany do zwrotu kosztów podróży, jest delegacja służbowa. Jeżeli pracownik zostaje wysłany poza swoje stałe miejsce pracy, pracodawca ma obowiązek pokryć koszty przejazdu, zakwaterowania oraz wypłacić dietę. Zwrot kosztów dojazdu do pracy w takim przypadku następuje na podstawie przedstawionych biletów, rachunków lub faktur. Takie zasady określają Kodeks pracy oraz szczegółowe rozporządzenia.
Koszty dojazdu pracownika a praca w różnych lokalizacjach
W wielu branżach – np. w logistyce, budownictwie czy usługach – miejsce pracy może się zmieniać. Jeżeli w umowie wskazano kilka lokalizacji, to pracownik ma obowiązek dojazdu i nie przysługuje mu zwrot kosztów. Niektóre firmy, aby ułatwić mobilność i zatrzymać pracowników, decydują się jednak na dodatkowe rozwiązania, takie jak dofinansowanie na dojazd do pracy czy organizacja transportu zbiorowego.
Transport do miejsca pracy a brak komunikacji publicznej
Polskie przepisy nie nakładają na pracodawcę obowiązku zapewnienia transportu, jeśli miejsce pracy jest trudno dostępne komunikacyjnie. W praktyce jednak przedsiębiorstwa, zwłaszcza te działające poza dużymi aglomeracjami, często oferują pracownikom darmowy dojazd, zwrot kosztów przejazdu lub częściowe dopłaty do paliwa. Dla firm to inwestycja w dostęp do szerszej puli kandydatów, a dla pracowników – realna oszczędność.
Przeczytaj również: Praca tymczasowa – wady i zalety
Zwrot kosztów dojazdu do pracy jako benefit
Niektóre firmy traktują koszty dojazdu jako element polityki benefitowej. W takim modelu pracodawca wypłaca zwrot kosztów w formie dopłat do biletów miesięcznych, ryczałtu paliwowego lub programów carpoolingowych. Tego typu rozwiązania nie wynikają z przepisów prawa, ale z decyzji pracodawcy. Zwykle są one uregulowane w regulaminie wynagradzania lub indywidualnej umowie o pracę.
Co zamiast zwrotu kosztów dojazdu?
Ze względu na rosnące koszty transportu, pracodawcy coraz częściej wprowadzają alternatywne benefity. Należą do nich:
- elastyczne godziny pracy, które pozwalają uniknąć korków i zmniejszyć wydatki na transport,
- autobusy firmowe lub programy wspólnych przejazdów,
- dofinansowanie do zakupu roweru czy hulajnogi,
- vouchery na przejazdy taksówkami lub car-sharing,
- a w niektórych przypadkach nawet dopłaty do wynajmu mieszkań blisko miejsca pracy.
Koszty dojazdu pracownika do pracy – podsumowanie
Zwrot kosztów dojazdu do pracy nie jest w Polsce standardowym przywilejem. Pracodawca musi wypłacać zwrot kosztów jedynie w określonych przypadkach, takich jak delegacje służbowe. W pozostałych sytuacjach pracownicy mogą liczyć na wsparcie w postaci benefitów, które firma decyduje się wprowadzić, np. dofinansowanie na dojazd do pracy czy ryczałty paliwowe. Dlatego zawsze warto sprawdzić zapisy w umowie o pracę oraz regulaminie wynagradzania, by wiedzieć, jakie rozwiązania obowiązują w danej organizacji.
